Prezydent versus prawo
Andrzej Duda nie uwierzył, że krytykom ustawy nie chodziło o ukrycie przed obliczem opinii publicznej antypolskich knowań wrogich służb, tylko o niekonstytucyjność przepisów wadliwie powołanej komisji.
Bardzo się dziwię Andrzejowi Dudzie, że podpisał oczywisty bubel konstytucyjny. W swoim wystąpieniu prezydent odwołał się co prawda do wątpliwości konstytucyjnych części komentatorów, ale zapomniał, że sam jest prawnikiem, absolwentem czołowego polskiego uniwersytetu, doktorem prawa. Czyżby mandat prezydenta wycinał z głowy prezydenta część posiadanej wiedzy? Czyżby w istocie było tak, że domniemany interes jego wyborców, który prezydent utożsamia z jawnością życia publicznego, jest ważniejszy od fundamentalnych zasad demokratycznego państwa? Ano nie.
W ustawie zasadniczej prezydencki obowiązek „czuwania nad przestrzeganiem Konstytucji” wymieniony jest jako...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta